Za oknem zima,
jak by nie było,
znów więcej ciepła by się przydało.
Warto by pledem otulić miłość,
żeby nam śniegiem jej nie zawiało.
Mówisz,
każdemu może się zdarzyć,
bo w końcu zima to pora chłodu.
Jednak najgorzej jest zlekceważyć czas,
kiedy wkoło więcej wciąż lodu.
Dlatego nawet w śnieżną zawieję,
ja każdą iskrę w dłoniach rozgrzeję,
by w sercach płomyk i grał radosny wiersz,
ani myślę z tym czekać do wiosny.
Mówisz mi, że te zimne miesiące
żadnej nie zdążą zrobić nam szkody,
bo tylko patrzeć jak z zimy końcem,
powrócą lepsze dla serc pogody.
Dlatego nawet w śnieżną zawieję,
ja każdą iskrę w dłoniach rozgrzeję,
by w sercach płomyk i grał radosny wiersz,
ani myślę z tym czekać do wiosny.
Dlatego nawet w śnieżną zawieję,
ja każdą iskrę w dłoniach rozgrzeję,
by w sercach płomyk i grał radosny wiersz,
ani myślę z tym czekać do wiosny.
ani myślę z tym czekać do wiosny.
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật