Słowa jak śnieg,
zimne i zwykłe,
widzisz ich bieg,
żyją i nikną,
gdy w dłoniach masz tak wiele żaru.
To taki czas,
to taki czas,
gwiazdy jak cud,
zimne od śniegu,
niebo jak lud,
morze bez brzegów,
pogoń za dniem,
bez spraw nijakich.
To taki czas,
to taki czas,
gdy już do domu powrócimy,
wyrwani z objęć srogiej zimy,
wtuleni w zapach
świątecznych dni.
A pod choinką nam się zdarzy,
sto z dobrych życzeń,
wielkich marzeń,
spełnionych marzeń,
spełniają się sny.
Wysiądze dróg,
ulic i ścieżek,
miliony nóg,
miliony przeżyć,
lecz wszędzie ktoś
tęskni i kocha.
To taki czas,
to taki czas,
słowa jak śnieg,
zimne i zwykłe,
widzisz ich bieg,
żyją i nikną,
gdy w dłoniach masz tak wiele żaru.
To taki czas,
to taki czas,
gdy już do domu powrócimy,
wyrwani z objęć srogiej zimy,
wtuleni w zapach
świątecznych dni.
A pod choinką nam się zdarzy,
sto z dobrych życzeń,
wielkich marzeń,
spełnionych marzeń,
spełniają się sny.
Gdy już do domu powrócimy,
wyrwani z objęć srogiej zimy,
wtuleni w zapach
świątecznych dni.
A pod choinką nam się zdarzy,
sto z dobrych życzeń,
wielkich marzeń,
spełnionych marzeń,
spełniają się sny.