ĐĂNG NHẬP BẰNG MÃ QR Sử dụng ứng dụng NCT để quét mã QR Hướng dẫn quét mã
HOẶC Đăng nhập bằng mật khẩu
Vui lòng chọn “Xác nhận” trên ứng dụng NCT của bạn để hoàn thành việc đăng nhập
  • 1. Mở ứng dụng NCT
  • 2. Đăng nhập tài khoản NCT
  • 3. Chọn biểu tượng mã QR ở phía trên góc phải
  • 4. Tiến hành quét mã QR
Tiếp tục đăng nhập bằng mã QR
*Bạn đang ở web phiên bản desktop. Quay lại phiên bản dành cho mobilex

#1 (Clouds Fest Rework)

-

Pezet, Jimek

Sorry, this content is currently not available in your country due to its copyright restriction.
You can choose other content. Thanks for your understanding.
Vui lòng đăng nhập trước khi thêm vào playlist!
Thêm bài hát vào playlist thành công

Thêm bài hát này vào danh sách Playlist

Bài hát #1 (clouds fest rework) do ca sĩ Pezet, Jimek thuộc thể loại R&b/hip Hop/rap. Tìm loi bai hat #1 (clouds fest rework) - Pezet, Jimek ngay trên Nhaccuatui. Nghe bài hát #1 (Clouds Fest Rework) chất lượng cao 320 kbps lossless miễn phí.
Ca khúc #1 (Clouds Fest Rework) do ca sĩ Pezet, Jimek thể hiện, thuộc thể loại R&B/Hip Hop/Rap. Các bạn có thể nghe, download (tải nhạc) bài hát #1 (clouds fest rework) mp3, playlist/album, MV/Video #1 (clouds fest rework) miễn phí tại NhacCuaTui.com.

Lời bài hát: #1 (Clouds Fest Rework)

Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650

Tu
skąd pochodzę, Bóg rzadko staje na mej drodze
Chociaż mówią o mnie farciarz,
kiedy widzą co mam na sobie
Myślą,
że życie dało mi nagrodę,
bo robię rap w Polsce
Na pewno mam force,
dla nich szczytem marzeń jest skurczyć dode
A szczytem lansu wypić wódkę, z wyruchu torbę
Ja lubię taki rap, który wciska w podłogę
I robię taki rap od kilku lat na Ursynowie
Rap,
którym tętnią bloki i fury,
choć mam kawałki,
przy których nie chcą się przytulić
Kotku, chcesz być moją żoną?
Dzięki nie bardzo,
bo nie lubię tych,
co tylko leżą i pachną
Ej,
lubię hardkor,
rap i seks,
PZUZTY,
dobry beat i tekst
Wiesz,
mam styl lepszy niż twój ex,
ja i ten podkład zupełnie jak Peja i Dex
PZUZTY,
zamek z podwórka,
skąd pochodzę,
Bóg rzadko staje na mej drodze
I robię taki rap od kilku lat na Ursynowie,
gdyby nie to pewnie bym gonił hoax
Kilka metrów,
sześcienny klita,
tutaj mieszkam i słyszę rap w głośnikach,
który tę murę rozpieprza
Mam wersy,
które kładą mistrzów na deskach,
w tych chlubach,
gdzie jest więcej wódki niż powietrza
Gdy pojawiam się na scenie,
małolatki robią wow i ruszam nawet tymi,
co na co dzień wolą chaos,
mam
Ciężki bass,
niebezpieczny dla publiki,
także organizator boi się włączyć głośniki
Brudny rap,
numer jeden na ulicy,
bo polskim rozgłośniom rozpierdalam nadajniki
PZU,
zależne czy jak narkotyki,
zbyt gorący dla mas,
zbyt niegrzeczny na Fryderyki
Zeszony w rapie nie chcą płacić mi za XO,
więc wyciągam dłoń po chaos,
który ściga Facebook,
wiesz
Ej,
daję ci 100% hip-hop,
trzymaj gardę,
to napierdala w łeb jak klidzio
PZUZTY, który?
Więcej niż twój ziomek, który?
Bo robię rap, który?
Ten, ten, ten, robię rap, który?
Robię taki rap od kilku lat na urlopie
Zdecydowanie to pewnie nie jest rap, który?
Rap, który?
Ten, ten, ten, który?
Ten, ten, ten, który?
Robię taki rap od kilku lat na urlopie
100% rymu i bitu, rap bez fuszerki, nie kumasz?
Może lepiej kolekcjonuj muszelki, wiesz?
Dobry rap bez pseudogangsterki,
idę z tym beatem po mistrzostwach,
Murinio z Chelsea
PZ,
nikt więcej niż twój ziomek z podwórka,
z kolejną dawką rapu dla chłopaków na murkach
Gdyby nie to pewnie bym gonił Cox tutaj,
tyrał w Tesco lub ściągał lewe fury z Hamburga
Pochodzę z Ursynowa,
miejsca gdzie wszyscy znają mnie,
jest w syfki i jest jak jest,
wiesz
Z miasta gdzie wszyscy lubią hajs i używki i wszyscy mówią,
jak chcesz coś mieć to bierz,
wiesz
Znowu nagrywam album,
dawaj tantiemy,
najwyższy czas już zepnąć starą gwardię ze sceny
Najwyższy czas już zdjąć to gówno z anteny
PZ, wpadam po la, la, la, las i peleny

Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...